| 
				
				 
					Pachnidło
				 
			 | 
		
| 
				 
					2008-03-02, 16:36:01 
				 
				
Post: #1 
				
					Pachnidło 
				 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Ekranizacja bestsellerowej powieści Patricka Suskinda "Pachnidło" Ogólnie o akcji:XVIII wiek, Francja. Jean-Baptiste Grenouille obdarzony jest fenomenalnym węchem. Wykorzystuje on swój talent do tworzenia niewiarygodnych perfum. Jednak w poszukiwaniu nieznanych zapachów jest skłonny posunąć się nawet do morderstwa.  
				
				
				
			Scenografia osiąga mistrzostwo w operowaniu błotem, kurzem, brudem i walającymi się po kątach szczątkami organicznymi wszelkiego rodzaju. Początek filmu przesiedziałam z zamkniętymi oczami   moja estetyka gwałtownie się buntowała. Potem już było lepiej. Akcja mnie wciągnęła. Taki jakiś spokój  emanował z ekranu, pozwolił mi się zapomnieć i wtopić w film. Wszystko było piękne i tajemnicze do momentu sceny na rynku, gdzie to Babtiste zniewala wszystkich skomponowanym z ofiar zapachem. I co widzimy ? Jak tłum gawiedzi czekający na jego egzekucje, pada przed nim na kolana. Zaczynają się rozbierać i kochać. Tak działa ten eliksir. A jego samego okrzykują Aniołem. No i w tym momencie  - przepraszam- roześmiałam się. Pierwsze co pomyślałam, że ludzie to nie psy i tak nie reagują na zapachy. Jakby nie było, byli tam i wykształceni ludzie/kler,sędziowie.../, a tak samo zareagowali. No i tu film wchodzi w fantazję. Następna scena pod koniec filmu, gdzie to zlewa się całym flakonem perfum już mnie po prostu zniechęciła. Tłum rzuca się na niego w akcie miłości i zostaje po nim tylko kabat i pusta buteleczka po pachnidle. Nie mam pojęcia co się z ciałem stało. Sparowało? Zjedli go po trochu czy co?Chyba , że coś mi umknęło i nie zauważyłam.W sumie film mnie rozczarował. Zresztą czy można na ekran przenieś zapach?Pokazać duszę kwiatów?I to pomieszanie stylów. Albo film jest cały fantastyką, albo nie. A tu zaczyna się jak w â Kubie Rozpruwaczuâ klimaciorem niesamowitym, by potem mnie raczyć orgią ogólną . Wydaje mi się, że książka mogła być niesamowita. Miałam szansę , czytając ją poczuć zapachy. Tu nic z tych rzeczy. Na szczególna uwagę zasługuje aktor, który grał główną rolę. Jego oczy wyrażały tylko pustkę i brak jakikolwiek emocji. W sumie grał faceta, któremu z 6 zmysłów wyostrzył się tylko jeden. Babtiste był zwykłym psychopatą, nie zdającym sobie sprawy że cel nie uświęca środki. Decydując się na obejrzenie tego filmu trzeba za dużo sobie nie obiecywać. A nie ukrywam, że urzekł mnie tytuł.  | 
		|||
| 
				 
					2008-03-05, 17:29:30 
				 
				
Post: #2 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Oglądałam ten film. Wprawdzie z obrzydzeniem ale tez z ciekawością co też ludzie potrafią nakręcić.
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					2008-03-30, 16:49:29 
				 
				
Post: #3 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
				
				Melt napisał(a):Oglądałam ten film. Wprawdzie z obrzydzeniem ale tez z ciekawością co też ludzie potrafią nakręcić. dokładnie takie same miałam odczucia, tyle że byłam zachwycona widokami, takie typowo impresjonistyczne  
				 | 
		|||
| 
				 
					2008-07-28, 22:23:27 
				 
				
Post: #4 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Przyznam, że próbowałem to kiedyś przeczytać. 
				
				
Na próbie się zakończyło :/ Opera omnia - wątek zamknięty.  | 
		|||
| 
				 
					2008-07-28, 22:28:58 
				 
				
Post: #5 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					LUBIĘ BARDZO TWOJE RECENZJE!!!  
				
				
				
			 
				 | 
		|||
| 
				 
					2008-07-30, 21:15:38 
				 
				
Post: #6 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
				
				Polot napisał(a):LUBIĘ BARDZO TWOJE RECENZJE!!! ojć,ojć.... :oops: to się ciszę niezmiernie  
				 | 
		|||
| 
				 
					2008-08-23, 22:37:20 
				 
				
Post: #7 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					oglądałam ten film dopiero niedawno i przyznać trzeba (pomijając to fantastyczne zakończenie..w sensie: nierealne) - nie udało im się oddać istoty tej historii - zapachów. Chyba jeszcze trochę musimy poczekać na rozwój technologii - aby kino było w stanie zapach ukazać zapachem a nie serią pięknych co prawda, ale - nie pachnących  
				
				
  obrazów...A co do zakończenia, to wydaje mi się, ze chyba tak miało być - tzn. nierealnie...Mnie zastanowiło coś innego - a mianowicie ta nagła zmiana w postawie gł. bohatera..Był taki opętany tak długo i - tak nagle (??) zrozumiał wszystko, niemal "za jednym zamachem"...takie mi się to wydaje trochę - na siłę uproszczone..
				"Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać." ~Kurt Vonnegut~  | 
		|||
| 
				 
					2008-08-24, 12:40:01 
				 
				
Post: #8 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Gabi, tego też nie załapałam co mu sie tak odmieniło w psychice.Czy ktoś kto ma tylko jeden zmysł wyostrzony, a morale zero, może sie tak zmienić ? Dla mnie to był psychopata.Dlatego mam zamiar książkę przeczytać i wtedy może to co umknęło w filmie odnajdę w niej  
				
				
				
			 
				 | 
		|||
| 
				 
					2008-08-24, 17:06:05 
				 
				
Post: #9 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					no tak, to był psychopata i to widać w filmie (świetna kreacja aktorska tak nawiasem mówiąc) , dlatego dziwne było, ze tak nagle wszystko pojął - ze nie jest zdolny do miłości itp...Co do ksiązki, to we wszystkich recenzjach filmu jakie swego czasu widziałam pisali - ze ksiązka jest o niebo lepsza.  
				
				
 
				"Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać." ~Kurt Vonnegut~  | 
		|||
| 
				 
					2008-08-25, 20:24:03 
				 
				
Post: #10 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Gabi jutro mam książkę i po przeczytaniu napiszę  o swoich doznaniach  
				
				
				
			  i na ile reżyser filmu pokonfabulował  
				 | 
		|||
| 
				 
					2008-08-25, 22:22:56 
				 
				
Post: #11 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					napisz koniecznie  
				
				
 
				"Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać." ~Kurt Vonnegut~  | 
		|||
| 
				 
					2008-08-26, 13:38:02 
				 
				
Post: #12 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
				
				misery napisał(a):Chyba jeszcze trochę musimy poczekać na rozwój technologii - aby kino było w stanie zapach ukazać zapachem a nie serią pięknych co prawda, ale - nie pachnącychNie wiem, jak się ma sprawa z postępem w obrazach, ale już jakąś dekadę wstecz produkowano winyle, gdzie na przykład nagrywano relaksacyjne odgłosy lasu, z trzaskającymi patyczkami w ognisku i można było poczuć właściwe danemu momentowi zapachy. A tu, że dymek zawiał w naszą stronę, a to że las zapachniał lasem, a to że misio był w okolicy i zostawił klocka w pobliżu   itp itd...Może z filmem kiedyś będzie podobnie...  
				Opera omnia - wątek zamknięty.  | 
		|||
| 
				 
					2008-08-27, 20:10:41 
				 
				
Post: #13 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					melduję Gabi, że już po paru stronach mam inne zdanie.W filmie psychopata z urodzenia, tu normalnie mi go żal, sytuacja, jak i koleje życie zrobiły z niego psychopatę / przeczytałam tylko 1 rozdział  
				
				
				
			 / to tak na gorąco.Potem rozwinę skrzydła i napiszę obszerniej.
				 | 
		|||
| 
				 
					2008-08-27, 23:56:55 
				 
				
Post: #14 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
				
				Ginsana napisał(a):to tak na gorąco.Potem rozwinę skrzydła i napiszę obszerniej.....dzięki za ten meldunek...   właśnie -w filmie jego dzieciństwo jest prawie niemal pominięte...ech, a z tym "melduję" to mi się zprezudentem kojarzy ;> albo nawet i z premierem, bo on tez ostatnio meldował  
				"Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać." ~Kurt Vonnegut~  | 
		|||
| 
				 
					2008-08-28, 21:18:24 
				 
				
Post: #15 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
				
				ewetka napisał(a):Ja przymierzam się do obejrzenia filmu... Ewetko nie!!!! najpierw książkę, a potem film.Ja teraz mam problem , bo kolejność była zła.Czytam książkę i widzę obrazy z filmu.Normalnie wyobraźnia zrobiła wielkie STOP.  | 
		|||
| 
				 
					2008-09-09, 23:05:42 
				 
				
Post: #16 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					zapraszam do działu : książka  
				
				
				
			 
				 | 
		|||
| 
				
				 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Szukaj
Użytkownicy
Kalendarz
Pomoc

 moja estetyka gwałtownie się buntowała. Potem już było lepiej. Akcja mnie wciągnęła. Taki jakiś spokój  emanował z ekranu, pozwolił mi się zapomnieć i wtopić w film. Wszystko było piękne i tajemnicze do momentu sceny na rynku, gdzie to Babtiste zniewala wszystkich skomponowanym z ofiar zapachem. I co widzimy ? Jak tłum gawiedzi czekający na jego egzekucje, pada przed nim na kolana. Zaczynają się rozbierać i kochać. Tak działa ten eliksir. A jego samego okrzykują Aniołem. No i w tym momencie  - przepraszam- roześmiałam się. Pierwsze co pomyślałam, że ludzie to nie psy i tak nie reagują na zapachy. Jakby nie było, byli tam i wykształceni ludzie/kler,sędziowie.../, a tak samo zareagowali. No i tu film wchodzi w fantazję. Następna scena pod koniec filmu, gdzie to zlewa się całym flakonem perfum już mnie po prostu zniechęciła. Tłum rzuca się na niego w akcie miłości i zostaje po nim tylko kabat i pusta buteleczka po pachnidle. Nie mam pojęcia co się z ciałem stało. Sparowało? Zjedli go po trochu czy co?Chyba , że coś mi umknęło i nie zauważyłam.

				
 itp itd...